niedziela, 21 marca 2010

2010.03.21 Osakako

Jesteśmy w Japonii od 5 marca, ale byłam zbyt leniwa aby cokolwiek pisac (tak jakbym wcześniej cos pisała a nie tylko wrzucała zdjecia...).
Tym razem zatrzymałysmy się w Osakako, uroczej dzielnicy pare przystanków od Umedy. Obawiałysmy sie trudnosci z dojazdami, bo pierwszy raz nie mieszkamy w centrum, ale jest dużo lepiej niz sie spodziewałysmy. Przede wszystkim - mało ludzi, to bardzo duzy plus! Do tego wszedzie mamy blisko, stacja pociągów w odległosci ok 50 metrów, dużo conbini w okolicy, mieszkania, jak na japońskie warunki, duże, dwa pokoje + kuchnia + łazienka + toaleta. Dla mnie trudne do zniesienia jest spanie na futonie, to nie na moje stare kosci, gdzie mi tam spac na podłodze....Dla Rudej to norma, ma jak w domu.
Zapomniałam dodac, że Osakako leży tuż nad morzem :)



statki w przystani




wszyscy nie lubimy kotków!



jak zawsze w Osace pełno kwiatów







sklep Don Kichote, musimy kiedyś sie wybrac



kotek za palmą.